Czwarty dzień operacji "Bateria", czuję strach i niepokuj, że niezapobiegnę
III wojnie światowej.
Ostatkiem siły woli, skupienia i rozsądku obmyślam plan. Czas goni. Wchodzę w boczną alejkę, strzelam w lampy.
Zapada ciemność a jedyne co słychać to kroki nieświadomego terrorysty.
Zbliża się... i... muszę zaczynać.
Takich emocji dostarczyła mi trzecia część Splinter Cell, przedstawiciel gier taktycznych których niestety na rynku coraz mniej. Ale ja nie o rynku tylko o grze więc czas na fabułę. (Uwaga umieściłem w niej kilka spoilerów).
Jest rok 2007 a my pokierujemy tajnym agentem rządowym USA ,który zwie się Sam Fisher.
Jako, że jest to gra opierająca swoją fabułę na powieści Toma Clans'ego, wszystko kręci się wokół politycznych zmów, łapówek, zorganizowanej przestępczości itd.
Ale dobra dalej o fabule gry. Więc Korea to zło które atakuje Chiny i USA. Te zaczynają się zbroić a nasza postać ma zapobiec większemu przelewowi krwi a tym samym zlikwidować niejakiego Zarkeziego czy jak mu tam było.(macie ogólny zarys fabularny, niebędę pisał więcej w tym temacie bo może ktoś dopiero ma zamiar w to zagrać).
Gameplay:
Gra opiera się o krycie się w cieniu, obmyślaniu odpowiedniej taktyki (przez jakieś pół godziny mniej więcej)oraz cichym eliminowaniu wrogów. Fisher jest do tego wybitnym akrobatą i potrafi szpagatem utrzymać się między dwiema ścianami, zawisnąć do góry nogami na jakiejś rurze kanalizacyjnej, w takiej pozycji może on udusić wroga, złamać mu kark lub otworzyś ogień z pistoletu. Teraz o taktyce, a ta jest bardzo ważna ponieważ wrogowie to nie boty i reagują na dzwięki potrafię zobacczyć, że zgasiliśmy światło, otworzyliśmy drzwi, włączyliśmy komputer itd. co sprawia, że są inteligentni i nieraz doprowadzili mnie do bicia głową w biurko.Na uwagę zasługuje także duża interakcja z otoczeniem. Możemy otwierać i zamykać drzwi (lub patrzeć co jest za nimi dzięki mikrokamerce Fishera) gasić światła, włączać lub wyłączać wiele urządzeń elektrycznych a także dzwigać i przemieszczać ciała zabitych.
Grafika:
Gra jedzie na autorskiej wersji silnika. Gra choś swoje 7 lat (premiera w 2005)
Niejest brzydka. Tekstury choć średniej rozdzielczości nie kłują w oczy, animacje postaci są szczegółowe a cała gra chodzi na nawet starszym PC powinna chodzić płynnie. Jedyne czego można się uczepić to fakt,że na windowsie 7 troche się buguje (ale patch 1.5 załatwia sprawę).
Audio:
Dzwięki chodzenia, muzyka, bronie, noktowizor, wszystko brzmi naprawdę świetnie i pogłębia klimat, a nawet polski dabing daje rade.
Podsumowanie:
Niema co gadać gra mimo lat nie zestarzała się i wciąż jest wspaniała.
Plusy:
-Dużo taktyki
-Mądrzy wrogowie
-Zdolności Fishera
-Dzwięki
-Płynna grafika
-Wciągająca fabuła
-Trudna
Minusy:
-eee...
-Kilka błędów na windowsie siedem
-Średnia grafika
OCENA KOŃCOWA: 9+/10
kamikadze dzieki ze opisales splinter cell teraz wiem ze ta gra bedzie dla mnie odpowiednia a i taka prosba opsisalbys herosa 5 dzikie hordy bo zastanawiam sie czy to kupić
OdpowiedzUsuńNapiszę o Herosie przy okazji.
OdpowiedzUsuń