piątek, 31 sierpnia 2012

Battlefield 3 Multiplayer

5 punktów do przejęcia, zamną 2 czołgi a kule świstają nad głowami... VIETNAM!!!
XXI wieku.




Mordor w czystej postaci:
To co widzimy na ekranie podczas gry przywodzi na myśl "Szeregowca Rajana". Samoloty spadają tuż przed nami, a my częstujemy wrogów kulami. W trybie domination (go opiszę bo w niego zagrywałem się najbardziej) wszystko sprowadza się do przejmowania danych punktów na mapie. W teorii proste w praktyce denerwowały mnie BMP przy każdym punkcie.


BF3 to powrót do czasów hardcorowych gier, mamy gigantyczne plansze, potrzebe taktycznej gry, współprace z graczami itd.itp. Czyli wszystko czego mi brakowało w dzisiejszych produkcjach plus system zniszczeń i o nim teraz będzie.

FROSTBITE 2 czyli przemebluj mieszkanie z Burnejką:


Silnik graficzny pozwala nam na niszczenie wszystkiego co widzimy. Od dziurawienia ulic do wyburzanie budynków. Frost daje nam też piękną grafikę możliwość ośliepienia przeciwnika latarką taktyczną albo laserem a w skrajnych przypadkach pokarze nam jak wygląda nasza postać gdy przejedzie poniej czołg!!! (pozdro dla tanków którzy mi to zademonstrowali) Ale w temacie systemu zniszczeń jeszcze jedna rada: jeżleli podkładacie miny przy zbiorniku paliwa to upewnijcie się, że budynek stojący 2 cm obok wytrzyma wybuch, bo ja daleko wtedy nie zaszłem (raczej wyżej).

Z odrzutowca w czołg:

To co wyróżnia dzieło DICE to również mnóstwo pojazdów. Mi przypadł do gustu czołg abrams bo niszczenie budynków działem jest przyjemne i pomocne ale są też helikoptery, odrzutowce (poraz pierwszy do BF 2), pontony, jeep'y i osobisty spadochron. Cała zabawa polega na tym, że gdy wejdziesz do pojazdu wszyscy rozpoczną na ciebie polowanie. Model jazdy jest przyjemny a fizyka jazdy doskonała.

W skrócie BF3 to świetny multiplayer, ładna grafika i kupa radochy

POLECAM każdemu graczowi spragnionego MORDORU


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz